Category perełki
akwarium żółwi
Wpis w całości autorstwa Natalki – ja tylko klepałam w klawiaturę to, co Gwyyyyyazda kazała 😉 Moje żółwie są hodowane przeze mnie. Trzeba je karmić i dawać im pić, ale nie prawdziwe, bo to trzeba zrobić z papieru. Pluskają się w wodzie, a jak się zmęczą, to wychodzą na ręcznik – to wszystko jest […]
5 urodziny Natalki
Natalko! Znów minął rok, rok pięknych wspólnych chwil obfitujących w radość i śmiech. Dziś Natalko kończysz 5 lat! Każdy mijający rok wiąże się z dużymi zmianami w Twoim życiu córeczko. Jedno na szczęście pozostaje niezmienne – nasza miłość do Ciebie i Twoja do nas. Jesteś piękną, bardzo pogodną osobą, mądrą, pracowitą, sumienną i jak na moją […]
perełki: śpiewanie
Jak to mówią? Śpiewać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej, ale nie o to chodzi, jak co komu wychodzi [1]. Z pewnością głosu Beyonce to ja nie mam, ale słoń na ucho też mi nie nadepnął – coś tam słyszę, coś tam zaśpiewam. W sumie to nie takie byle co, bo i „Zuzię, lalkę […]
perełki: wielkanocne „jaja”
Absolutnie nie w moim stylu jest opisywanie jak to my święta spędziłyśmy. Co minuta po minucie robiłyśmy, jak to wspaniale było, z kim miód i wino się piło… Nie, to absolutnie nie w moim stylu. Pięknie było i kropka. Pięknie, bo z N. A od zapomnienia chciałabym uchronić tych kilka słów, tych kilka sytuacji, które […]
perełki: małpka
Jedziemy autem. Przejeżdżamy obok wielkiej dziury, którą latem woda wypełniała a całość miała status stawu. Staw nie taki byle jaki, bo nad stawem nawet(!) wędkarze byli i nie raz i nie dwa coś tam złowili. Jesienią panowie wodę ze stawu wypompowali i dno zaczęli odmulać. Przy okazji szczeżuje wielkie znaleźli, takie małże, co to są […]
ku pamięci: on to ma z nami dobrze
Ze specjalną dedykacją dla tatki! My – ja i N. – to takie kochające jesteśmy. Kochamy swoich mężusiów. Ja kocham swojego i N. kocha swojego. A że ten jej mąż i ten mój mąż, to jeden i ten sam mąż, to oznacza to tylko tyle, że bardzo go kochamy. Podwójnie. Że tą miłością jest otoczony […]
perełki: robot
Miało być o czym innym, ale co tam podzielę się z Wami informacją, dlaczego dziś N. doprowadziła mnie do stanu, w którym łzy ciekły mi po policzkach. Ze śmiechu of course 🙂 Mniej więcej od Świąt Bożego Narodzenia klocki przeżywają prawdziwy renesans. Nie ma dnia, byśmy czegoś nie budowały. Dziś, wczoraj zresztą też, prym wiodą […]
perełki: brzuch
Wycieram Gwiazdę po kąpieli. Wycieram włosy – bawimy się w chowanego. – Mamo szukaj N., dzidzi, kotka, cielaczka, myszki – nigdy nie wiadomo, kto kryje się pod ręcznikiem 😉 Szukam. Znajduję. Czyli mogę dalej wycierać ręce, brzuch, plecy, pitochę, nogi. Czas na kremowanie. Wyciskam krem na swoje ręce, obowiązkowo wyciskam go też na ręce N. […]
perełki: rączka
W poszukiwaniu butów zimowych dla N. w jednym z centr handlowych wylądowaliśmy. Obuwnicze schodzone wszerz i wzdłuż, cała gama butów przymierzona. Buty wybrane. Uśmiechy na twarzach o taaaaakie!!! A brzuchy hmm… trochę głodne. Zatem do pana McDonalda poszliśmy. Nie, nie najeść się – to w Macu jeszcze mi się nie zdarzyło, powiedziałabym zarzucić coś na […]
perełki: św. Teresa
Jedziemy autem. – Ile kościołów! – wykrzykuje podekscytowana N. Kościół jest. Jeden. Ale jak często na kościoły przystało jest tak duży i z taką ilością kopułek, że nie dziwi mnie, że N. nie jeden a kilka kościołów zobaczyła. – Tak, jest kościół. Ten kościół to kościół św. Teresy. Ten kościół tak „ma na imię”, tak […]