Category moje wierszyki

twórczość własna: „Wiewióreczki”

Wszystkie moje wierszyki są dla niej, dla N., ale ten to tak w szczególności, bo ona tak je – wiewióry – kocha a ja tak kocham ją, że nie mogłam tego dla niej nie napisać! „Wiewióreczki” Trzy małe wiewióreczki miały plan – by wziąć saneczki. By na sankach zjeżdżać z górki, by ulepić śnieżne kulki. […]

twórczość własna: „O Mikołaja problemach z brzuchem”

„O Mikołaja problemach z brzuchem” Dzieci, dzieci na dziś dość pluskania proszę załóżcie piżamkę, bo już pora spania. A teraz połóżcie się grzecznie i posłuchajcie, jaką mama opowie Wam bajeczkę.   Dawno, dawno temu na dalekiej Północy mieszkał nie kto inny jak nasz Mikołaj uroczy. Mikołaj jak Mikołaj niby nic nadzwyczajnego, a jednak na pierwszy […]

twórczość własna: „Pan Bałagan”

– Tato! Tato! W domu mamy gościa! Pan Bałagan przycupnął na mych włościach. Szybko, nie traćmy czasu. Przedstawić Was muszę zawczasu. Zobacz, na łóżku, niepościelonym, leży stos książek ulubionych. W szufladzie skarpetki się pomieszały, sukienki i bluzki z wieszaków pospadały. I jeszcze, tato kochany… klocki, same się, z pudła wysypały. A na dodatek kredki, rozrzucił […]

chowanego

Na wsi zwierzęta często się chowają. Świnki w błocie swą kryjówkę mają. Kaczki w trawie gdzieś się skryły. Kury w zboże powchodziły. Krowa w rowie się położyła, Za stogiem siana kobyła się ukryła.  Raz, dwa, trzy – Schowaj się i Ty! Cztery, pięć, sześć – Szybko! Spiesz, się spiesz! Siedem, osiem, dziewięć – Już kryjówka […]

kolorowy ryż

Ledwo z łózka się zerwałam nowy pomysł na zabawę miałam. Nie tracąc czasu, z samego rana zabrałam się do jej przygotowania. W szklankach barwniki przygotowałam, do takich mieszanin ryżu wsypałam. Raz, dwa, trzy farbuj się Ty! Cztery, pięć, sześć gotów już jest! Siedem, osiem schnij szybciutko. Dziewięć, dziesięć do zabawy prędziutko! N. w zabawę weszła […]

z cyklu twórczość własna: „Rowerowe szaleństwo”

Kto czytał wczorajszy post, ten wie, że N. wiersze, wierszyki uwielbia! I wie, że od rana do wieczora a także w nocy, N. lubi ich słuchać. I wie jeszcze, że N. nie jest ukontentowana powtarzaniem ciągle tych samych wierszy. Te jej słynne, czasami wręcz do przesady, by nie powiedzieć do obrzydzenia, powtarzane słowa: „wierszyk, inny…”. […]

" To dla pamięci "

Blog o wspomnieniach