„Mały Artysta”

W ostatnim czasie trafił w nasze ręce najnowszy numer wydania „Małego Artysty”. Nigdy wcześniej nie słyszałam, nie widziałam tej gazety i muszę powiedzieć, że jestem pełna nad nią zachwytu. Po prostu cud, miód i orzeszki!

wpr_maly_artysta2

Ktoś słyszał?

Jeżeli są tacy jak ja, co to nie słyszeli, to szybciutko nadrabiamy zaległości, bo warto!

„Mały Artysta” to taki must have każdego rodzica, którego dzieci uwielbiają spełniać się plastycznie. Wiadomo, że pomysłów na wspólne nieszablonowe zabawy mamy wiele. „Trza” je mieć i kropka, bo wizja znudzonego dziecka, czytaj nieobliczalnego, do najprzyjemniejszych nie należy! Prawda jest jednak taka, że często różnie to z tymi pomysłami bywa… i właśnie wtedy dobrze mieć pod ręką „Małego Artystę”.

„Mały Artysta” wydawany przez wydawnictwo KEJ jest dwumiesięcznikiem zawierającym gro pomysłów na prace plastyczne dotyczące obrazków, wycinanek, laurek, zawieszek i innych. Oh yeah! Każde wydanie jest zbiorem pomysłów z danej dziedziny, np. dotyczy ozdób jesiennych, bożonarodzeniowych, wakacyjnych itd. Prace mają charakter różnorodny, nietuzinkowy, są pomysłowe, oryginalne, łatwe w wykonaniu, dla dzieci w każdym wieku.

wpr_maly_artysta4

W środku każdego zeszytu znajdują się oryginalnej wielkości szablony do wykonania prac opisanych na łamach gazety (podane są materiały, jakie potrzebne będą do wykonania pracy oraz podany jest opis, jak krok po kroku wykonać daną pracę).

DSCN1432_1Właśnie tak stworzyłyśmy cudnego jeża

wpr_maly_artysta3

wpr_maly_artysta9

Oczywiście nie trzeba trzymać się przepisów. Z braku potrzebnych materiałów lub z chęci użycia innych jak najbardziej można eksperymentować. W pracach plastycznych wyznaję zasadę „hulaj dusza piekła nie ma” 😉

Właśnie tak „po swojemu” zrobiłyśmy grzybole (ostatnio tak lubimy mówić: grzybole, nie grzyby, tak samo jak czipery, nie chipsy). Z szablonu pomogłam N. odrysować trzy identyczne grzyby, w które to następnie N. tchnęła życie, robiąc z nich grzybole jadalne i niejadalne.

wpr_maly_artysta1

Oto nasz grzyb wyklejony pociętymi słomkami do napojów, grzyb wyklejony kulkami z bibuły i  grzyb wyklejony plasteliną – w 100% pomysł Natalki :

wpr_maly_artysta10

Wszystkie spoczęły na honorowym miejscu.

Na szablonach znajdujących się w środku gazety, znajdują się wzory do zrobienia absolutnie wszystkich proponowanych prac. Choćby miał to być najprostszy do narysowania grzybek (patrz wyżej), którego największy antytalent plastyczny (to ja) potrafiłby narysować, to i tak on tam będzie, i to jest plus. O szablonach do zrobienia trudniejszych prac nie wspominając. Również za to „Mały Artysta” bardzo mi się podoba.

I na koniec najlepsze – „Mały Artysta” kosztuje 6.90 (słownie: sześć złotych dziewięćdziesiąt groszy)! To naprawdę niedużo, zważywszy na fakt, o czym już wspominałam, że „Mały Artysta” wychodzi raz na dwa miesiące. Szukajcie go w kioskach. Istnieje możliwość prenumeraty i wykupienia wcześniejszych numerów.

______

o „Małym Artyście” możecie poczytać na stronie http://www.kej.wroc.pl/malyartysta.html

6 Komentarzy

  1. Słyszałam, ale zapomniałam. Dziękuję za przypomnienie, poszukam gdzieś w domu mam kilka numerów „Małego Artysty”.
    Jeśli kiedyś będę pracować w zawodzie, a chciałabym to na pewno takie twórcze pismo mi się przyda. Niestety nie posiadam wrodzonego talentu plastycznego.
    Dokładnie takie same plusy widzę w „Małym Artyście”.

    1. Trzymam zatem kciuki za spełnienie marzeń!

  2. Piękny ten jeżyk i grzybole także !:) My w domu mamy stosik pisemek ‚Przygoda ze sztuką’ – też fajna sprawa 🙂 tylko już chyba w tym przypadku pozostaje polowanie na nr archiwalne 😦 Pozdrawiam:)

    1. Nie uwierzysz, ale tego też nie znamy… Dzięki za cynk 😉

  3. AgaMamaDUsi · · Odpowiedz

    Koniecznie musze poszukać tej gazetki i zakupić 🙂 dzięki za info 😉

    1. Nie ma za co, gdyby nie babcia też nic byśmy o niej nie wiedziały 😀

Dodaj komentarz

" To dla pamięci "

Blog o wspomnieniach